maja 14, 2018

ALVERDE - OLEJOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU


Wiem, że nie każdy popadł w obłęd użytkowania wyłącznie naturalnej pielęgnacji. Wiem też, jak łatwo i szybko można się do niej zrazić. Jednym z pierwszych produktów naturalnych w mojej pielęgnacji twarzy był olejek do oczyszczania w połączeniu ze szmatką muślinową. Przeszłam już przez olejek z Biochemii Urody, olejek Resibo (dwu-? trzykrotnie?), balsamy do demakijażu.. i w zasadzie na żaden z tych produktów nie mogłam psioczyć. Jednak gdyby moje pierwsze spotkanie z olejami do demakijażu zaczęło się od tego produktu.. uuuuuu.. być może wciąż myłabym twarz SLSami.


Od producenta:
Płyn olejowy delikatnie usuwający wodoodporny makijaż oka, czy też trwałych pomadek. Zawiera kombinację wysokiej jakości sześciu olejków zapewniających intensywne nawilżenie wrażliwych okolic oczu. Odżywcze olejki, takie jak olejek jojoba i lnkanuss - z upraw ekologicznych, wraz z rumiankiem, ekstraktem z ekologicznego aloesu, witaminą E. Pozostawia skórę świeżą, promienną. Produkt wegański, przebadany dermatologicznie.


Niby fajna mała buteleczka ale jej nie lubię.. wykonana jest z tak twardego plastiku, że nie idzie jej przycisnąć. Równie dobrze mogła być ze szkła. Na szczęście nie sprawia problemów w wydobyciem produktu. Wystarczy przechylić i wstrząsnąć.. tylko to ciągłe przechylanie.. wstrząsanie.. odkręcania.. zakręcanie... tu kropelka tam kropelka i butelka upaćkana. Niestety zwykłe przetarcie nie załatwia sprawy bo butelkę trzeba umyć i bynajmniej nie samą wodą. Po tygodniu w szafce mam upaćkaną półkę wiec siłą rzeczy produkt stoi na umywalce. Łatwiej jest mi przemyć umywalkę raz dziennie niż po tygodniu wyjmować wszystko z szafki i czyścić każdy produkt. Zwyczajnie nie lubię tego opakowania, chociaż dla oka jest przyjemne i minimalistyczne to w rzeczywistości jest strasznym brudasem.


Zapach produktu na szczęście jest dość przyjemny. Nie jest to coś za czym bym tęskniła czy raczej produkt po który sięgam z przyjemnością z uwagi na zapach.. jest tylko.. przyjemny. Delikatnie ziołowy w stronę rumianku.. ale przede wszystkim olejowy. Olejowy zapach.. czy to ma sens?

W zasadzie nasze początki wcale nie były takie złe. Makijaż zazwyczaj wstępnie zmywam płynem micelarnym, a w drugim kroku sięgam po olejowy płyn Alverde. Dozuję na zagłębienie dłoni, rozcieram w dłoniach i aplikuję na twarz. Jest to zdecydowanie najbardziej tłusta wersja produktu olejowego z jaką miałam styczność. Tu poślizg jest naprawdę duży, a w zasadzie można przy okazji wykonywać masaż twarzy. Cały makijaż niby schodzi bez większego problemu. Nawet bardziej trwały tusz czy pomadka z łatwością się poddaje ale.. problem nie stanowi rozpuszczenie makijażu, a zmycie samego oleju. Jeszcze nigdy nie musiałam tak często płukać szmatki muślinowej i zmywać twarz. Zazwyczaj trzy takie podejścia zawsze wystarczyły aby pozbyć się olejowej warstwy..  ale nie w tym przypadku. Tu bez użycia dodatkowego produktu do oczyszczania się nie obejdzie. Często jest to dodatkowe dwukrotne mycie aby pozbyć się uczucia tłustości na skórze. Międzyczasie lecą kolejne hektolitry wody.. i ktoś za to musi płacić.

Pewnego pięknego dnia doszłam w mojej pielęgnacji do etapu gdy na polu bitwy nie miałam żadnej alternatywy. Nie chciałam sięgać po kolejny produkt skoro wciąż mam olejowy płyn Alverde. Poniekąd przymusiłam się do regularnego użytkowania produktu ale dzięki temu mam lepszy pogląd na tego dziada. Po ponad dwóch tygodniach codziennego użytkowania miałam zapchany niemal każdy por. Nie pamiętam aby coś podobnego w takim stopniu spotkało mnie wcześniej. Płyn zwyczajnie przeciążył moją skórę. Absolutnie nie jestem w stanie używać go na co dzień, a obecnie po każdym jego użyciu myję twarz dodatkowymi produktami.. a najlepiej wszystkim co mi w ręce wpadnie. Spoko.. Domestos trzymam w innym pomieszczeniu 😅

Miałam jednak problemy z tym produktem od samego początku. Największym problemem okazał się demakijaż oczu. Z samym rozpuszczeniem tuszu spisywał się dość dobrze ale usunięcie produktu z delikatnych powiek było od początku problematyczne. Ściereczki muślinowe, czy bardziej delikatne bambusowe i tak okazywały się zbyt drażniące. Wielokrotność pocierania dawała o sobie znać w związku z czym całkowicie zażegnałam użytkowanie produktu w tych rejonach. Zwyczajnie się nie da.


Skład (INCI): Glycine Soja Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Octyldodecanol, Ricinus Communis Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Plukenetia Volubilis Seed Oil, Chamomilla Recutita Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Alcohol, Parfum, Linalool, Limonene, Citronellol, Geraniol, Citral, Benzyl Benzoate.

  • Glycine Soja Oil (olej sojowy) - tworzy na powierzchni skóry ochronny, odżywczy film, który zmiękcza, wygładza i natłuszcza. Dostarcza witaminę E, uelastycznia i przyśpiesza regenerację skóry. W dużych stężeniach może nasilić problemy trądzikowe, powodować wypryski i zaskórniki jednak w niewielkich stężeniach jest zalecany w pielęgnacji skoty tłustej i trądzikowej (Komedogenność: skala 2 na 5)
  • Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek) - posiada działanie odżywcze, nawilżające oraz regenerujące skórę. Opóźnia objawy starzenia oraz wygładza skórę. Witaminy w niej zawarte przenikają w głąb skóry. Witamina F zawarta w oliwie chroni skórę przed nadmierną utratą wilgoci. Wzmacnia naturalną odporność skóry. Łagodzi objawy trądziku, wspomaga leczenie ran, atopowego zapalenia skóry, łagodzi objawy łuszczycy i łupieżu. Zapobiega niedrożności mieszków włosowych.
  • Helianthus Annuus Hybrid Oil (Hybrydowy olej słonecznikowy) - tworzy na skórze ochronny, natłuszczający film. Wzmacnia skórę. W dużych stężeniach może nasilić problemy trądzikowe, powodować wypryski i zaskórniki (Komedogenność: skala 3 na 5)
  • Octyldodecanol (oktylododekanol) - substancja roślinna. Wielofunkcyjny składnik. Emulguje i stabilizuje emulsje, ma właściwości ochronne, natłuszczające, kondycjonujące skórę i włosy. Zapobiega przeznaskórkowej utracie wody (Komedogenność: skala 2 na 5)
  • Ricinus Communis Seed Oil (olej rycynowy) - wytłacza się z nasion rącznika pospolitego (Roconus communis). Działa przeciwzapalnie antygrzybiczo, antywirusowo i przeciwbakteryjnie. Pomocny w leczeniu zaburzeń wydzielania sebum. Nawilża skórę i wspomaga jej funkcje ochronne. Zmiękcza zarówno skórę jak i włosy, rzęsy i brwi poprawiając ich kondycję. Stosowany głównie w celu wzmocnienia oraz odżywienia rzęs i brwi, pobudza cebulki do wzrostu, sprawia, że włosy stają się grubsze i szybciej rosną. Może przyciemniać włosy. Jako samodzielny składnik może wysuszać dlatego najlepiej stosować go w mieszance olei.
  • Simmondsia Chinensis Seed Oil (olej jojoba) - Tworzy na powierzchni skóry dobrze przywieralną, niezbyt tłustą warstwę, która chroni przed czynnikami zewnętrznymi (wiatr, mróz). Wykazuje działanie łagodzące, uelastyczniające, wzmacniające cement międzykomórkowy, zmiękczające i lekko nawilżające. Rekomendowany w produktach dla kobiet w ciąży, zapobiega powstawaniu rozstępów. W dużych stężeniach może nasilić problemy trądzikowe, powodować wypryski i zaskórniki (Komedogenność: skala 3 na 5)
  • Plukenetia Volubilis Seed Oil (olej Inca-Inchi) - posiada bardzo dużą zawartość wielonienasyconych, niezbędnych kwasów tłuszczowych Omega-3 i Omega-6 wśród wszystkich olejów jadalnych. Olej Inca-Inchi należy do grupy olejów bardzo dobrze przyswajalnych przez skórę. Polecany do pielęgnacji skóry i włosów. łatwo wnika i penetruje w głąb skóry, wbudowując się w struktury skóry i przynosząc silne nawilżenie, wzmocnienie bariery lipidowej i regenerację. Zwalcza wolne rodniki, zapobiega destrukcji DNA. Redukuje nadwrażliwość, poprawia elastyczność skóry, wpływa na produkcję kolagenu. Odpowiedni do pielęgnacji okolic oczu.
  • Chamomilla Recutita Flower Extract (ekstrakt z rumianku pospolitego) - ma właściwości przeciwzapalne, przyśpieszające gojenie się ran, przeciwbakteryjne, pobudzające przemianę materii w skórze. Łagodzi zaczerwienienie, stany zapalne, podrażnienie, łuszczenie się w świąd skóry.
  • Aloe Barbadensis Leaf Extract (ekstrakt z liści aloesu) - wykazuje silne właściwości lecznicze. Leczy stany zapalne skóry, spojówek, poparzenia. Działa przeciwbólowo, kojącom gojąco, przeciwobrzekowo, oczyszczająco. ma działanie nawilżające. Reguluje pracę gruczołów łojowych, pomaga zmatowić skórę i zwęzić pory. Może być nakładany na skórę jak i włosy. W stanie czystym może odparowywać ze skóry powodując przesuszenie, dlatego warto łączyć go z emolientami. Nie powinien być stosowany przez osoby uczulone na salicylany np. aspirynę (Alergia: skala 1 na 5)
  • Tocopherol (tokoferol, witamina E) - ma właściwości konserwujące, przedłuża świeżość kosmetyków,zapobiega utracie koloru i zmianie zapachu. Ma silne działanie antyoksydacyjnie, ujędrnia, działa odżywczo i przeciwstarzeniowo na skórę, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, poprawia ukrwienie skóry, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, przyśpiesza regenerację skóry. Może pochodzić z genetycznie modyfikowanych upraw GMO. (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 1 na 5)
  • Tocopheryl Acetate (octan tokoferylu, witamina E) - ma właściwości konserwujące, przedłuża świeżość kosmetyków,zapobiega utracie koloru i zmianie zapachu. Opóźnia poroces utleniania substancji. Na skórę działa przeciwzmarszczkowo, silnie antyoksydacyjnie, odżywczo, wzmacniająco i ochronnie.Sklasyfikowany jako potencjalny alergen. Może pochodzić z genetycznie modyfikowanych upraw GMO. (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 2 na 5)
  • Helianthus Annuus Seed Oil  (olej z nasion słonecznika) - pełni funkcję odżywczą, natłuszczającą, często stosowany w produktach ochronnych, z filtrami przeciwsłonecznymi. Działa przeciwzapalnie, łagodząco i przeciwrodnikowo. Dobrze się wchłania. Stosowany zbyt często i w dużych dawkach może nasilać problemy trądzikowe, zatykać pory skóry, powodować wypryski i zaskórniki (Komedogenność: skala 2 na 5. Alergia: skala 1 na 5)
  • Ascorbyl Palmitate (palmitynian askorbylu) - pochodna witaminy C. Wpływa na jędrność i elastyczność skory, wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych, rozjaśnia skórę i wpłwa na spłycenie zmarszczek. Spowalnia procesy starzenia się skóry. Obecność kwasu askorbinowego powoduje regenerację witaminy E.Wykazuje umiarkowane działanie złuszczające i wyrównuje koloryt skory oraz rozjaśnia plamy i przebarwienia. Zalecany poziom aplikacji w kremach do 8%, w serum olejowym do 2%.
  • Alcohol (alkohol) - konserwuje, zapobiega psuciu kosmetyków, rozpuszcza substancje nierozpuszczalne w wodzie. Pomaga składnikom aktywnym przenikać w głębsze warstwy skóry. Ma działanie dezynfekujące, przeciwzapalne. Substancja silnie drażniąca, Nie zalecana dla skóry dziecięcej, wrażliwej, atopowej, suchej czy naczynkowej. Może wysuszać i uszkadzać naskórek (Alergia: skala 4 na 5)
  • Parfum (Perfumy, Zapach) - ogólne określenie kompozycji zapachowej, która może być różnego pochodzenia. Maskuje niepożądane zapachy. Niektóre kompozycje zapachowe mogą być bardzo silenie drażniące, uczulające i toksyczne, w zależności od użytych komponentów, z jakich powstały.
  • Linalool (linalol)- substancja zapachowa lub składnik kompozycji zapachowej. Ma właściwości bakteriobójcze, przeciwdziała nieprzyjemnym zapachom. Jako dodatek do kosmetyków może wywoływać reakcje alergiczne. Uważany za groźny alergen. (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 4 na 5)
  • Limonene (limonen) - substancja zapachowa lub składnik kompozycji zapachowej. Znajduje się na liście groźnych alergenów. Obecność tej substancji musi być uwzględniona w wykazie składników INCI, gdy jej stężenie przekracza 0,001% w produkcie niespłukiwanym lub 0,01% w produkcie spłukiwanym (Alergia: skala 5 na 5)
  • Citronellol (Cytronelol) - składnik kompozycji zapachowej imitujący zapach róży i geranium. Jest klasyfikowany jako drażniący, wpisany na oficjalną listę potencjalnych alergenów. (Komedogenność: skala 1 na 5. Alergia: skala 3 na 5)
  • Geraniol (Geraniol) - składnik kompozycji zapachowej. Substancja wpisana na oficjalną listę potencjalnych alergenów. Sklasyfikowana jako groźny alergen. (Alergia: skala 4 na 5)
  • Citral (Cytral) - składnik kompozycji zapachowej. Składnik sklasyfikowany jako potencjalny, groźny alergen. (Alergia: skala 4 na 5)
  • Benzyl Benzoate (benzoesan benzylu) - Składnik kompozycji zapachowej. Może być rozpuszczalnikiem innych substancji zapachowych, działa również antybakteryjnie i chroni kosmetyk przed zepsuciem. Składnik sklasyfikowany jako potencjalnie groźny alergen (Alergia: skala 4 na 5). Niebezpieczny dla kobiet w ciąży.
Ogólnie skład nie jest beznadziejny ale do tej ogólnej beznadziejności przyczynia się wybór olei, które zastosowano. Spora część z nich wykazuje działanie komedogenne na poziomie do 3 w skali od 1 do 5. Codzienne użytkowanie produktów, nawet nie naszpikowanych w takiej ilości jak tutaj, składnikami o działaniu komedogennym przyczyni się do zapchania gruczołów łojowych.. i nieszczęście gotowe. Chociaż podatność na zapychanie w dużej mierze jest kwestią indywidualną.. a ja jestem jedną z tych co mówią "zapycha mnie wszystko" 😅


Osobiście uważam, że jest to fatalny produkt. Jego działanie zasadniczy jest poprawne, bo radzi sobie z rozpuszczeniem makijażu ale już ze zmyciem samego produktu jest problem. O ile użyję żelu, który da im realne poczucie czystości skóry to gdzieś na poziomie porów, komórek czy jak tego nie nazwać z każdym użyciem będzie narastać problem. Dlatego warto zwracać uwagę na to jakie oleje i olejki towarzyszą nam w pielęgnacji. O ile jedne spiszą się rewelacyjnie w pielęgnacji doraźnej to wcale nie oznacza, że przysłużą się w rutynie codziennej. Jednak pamiętać należy, że ten problem nie tyczy się wyłącznie samej pielęgnacji naturalnej, bo również chemiczne składniki potrafią mieć wysoką komedogenność. Finalnie produkt nie musi mieć tłustej konsystencji aby z czasem przyczynić się do zapchania porów.

Wiesza jakie składniki mają najwyższą (5 w skali 1 do 5) komedogenność?
Zwracasz na to uwagę?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Kosmetyczny Fronesis , Blogger